Czy słuchanie na 1.5x (lub 2x) ma wpływ na nasz sposób komunikacji i autoprezentację?

Autor: Kasia Kłosowska

Twórcza dusza i przewodniczka po świecie głosu. Pomagam tym, którzy chcą usłyszeć, odkrywać i wzmacniać swój prawdziwy głos i odnaleźć w nim siłę do działania. Tutaj czułość spotyka się z odwagą. Wierzę, że głos to coś więcej niż dźwięk – to Twoja opowieść, Twoja siła i przestrzeń, w której możesz być w pełni sobą. Wspieram w budowaniu pewności siebie, przełamywaniu wewnętrznych barier i odkrywaniu mocy, która drzemie w Twoim brzmieniu. Razem tworzymy przestrzeń, w której Twój głos staje się narzędziem zmiany i autentycznego wyrażania siebie.

Kategorie

Opublikowane: 30 lipca, 2025

W tym artykule przyjrzymy się zjawisku przyspieszonego słuchania z punktu widzenia neuropsychologii, stresu poznawczego i… Twojej marki osobistej.

Znasz to? Podcast trwa godzinę. Masz mało czasu, więc od razu klikasz „1.5x”. A może nawet „2x”. Szybciej się dowiem, zaoszczędzę czas – myślisz. Ale czy na pewno? Co dzieje się z naszym umysłem, głosem i obecnością, gdy stale konsumujemy treści w przyspieszonym tempie? A co, jeśli Twoja praca opiera się na głosie, a skuteczna autoprezentacja – czy to na spotkaniu, w podcaście, czy na webinarze – jest kluczowa dla Twojego sukcesu?

Co dzieje się w mózgu, kiedy słuchamy szybciej?

Mózg to nie tylko „odbiornik informacji”. To aktywna, dynamiczna struktura, która zmienia się – fizycznie jak i funkcjonalnie – w odpowiedzi na nasze nawyki. Nazywamy to neuroplastycznością.

Zaciśnięte gardło, przyspieszone tętno – znamy to uczucie, gdy próbujemy nadążyć. Okazuje się, że nauka ma na to konkretne określenie: obciążenie poznawcze (ang. cognitive load). To stan, w którym nasza pamięć robocza, odpowiedzialna za przetwarzanie informacji tu i teraz, zostaje przeciążona. Działa na granicy swoich możliwości.

Kiedy słuchasz nagrań przyspieszonych, Twój mózg z czasem zaczyna adaptować się do tego nowego tempa. Szybciej przetwarza informacje, skraca wewnętrzne przerwy i zaczyna eliminować „pauzy refleksji”. Dla niektórych z nas może to być wręcz stymulujące. Badania pokazują, że młodzi dorośli (np. studenci) potrafią z powodzeniem przyswajać treści przy 1.5x, a nawet 2x. Co ciekawe dzieje się to bez istotnej utraty rozumienia – przynajmniej w krótkiej perspektywie.

Potwierdza to badanie opublikowane w National Library of Medicine przez D.H. Murphy’ego i jego zespół. Naukowcy sprawdzili, jak osoby w różnym wieku radzą sobie z przyspieszonymi wykładami wideo. Wnioski są jednoznaczne: o ile mózgi młodych dorosłych potrafią znieść tempo 1.5x czy nawet 2x bez dramatycznej utraty zrozumienia, o tyle u starszych dorosłych wydajność uczenia się i zapamiętywania znacząco spada. Tempo 2x to już wyraźnie większe obciążenie poznawcze. I nie chodzi tylko o wiek – ale o to, że nie każdy materiał nadaje się do „skanowania”. Treści emocjonalne, refleksyjne, wymagające integracji – znacznie tracą na wartości, jeśli przelecimy je jak taśmę z faktami.

Co to dla nas oznacza w praktyce? To, że pogoń za „więcej i szybciej” to nie jest strategia uniwersalna. Próbując wepchnąć do głowy więcej treści w krótszym czasie, fundujemy naszemu układowi nerwowemu solidny trening wytrzymałościowy. To może prowadzić do uczucia wyczerpania i stresu, które tak dobrze znamy – a stąd już prosta droga do mówienia w sposób, który jest szybki i efektywny, ale pozbawiony oddechu, przestrzeni i… Ciebie 🙂

Przyspieszone słuchanie a stres poznawczy

Kiedy odbierasz treści szybciej, Twój mózg musi nadrabiać – przetwarzać więcej w krótszym czasie. Działa wtedy intensywniej, często w stanie napięcia, który przypomina multitasking. Aktywowana zostaje tzw. oś HPA, która reguluje poziom kortyzolu – hormonu stresu.

Linda Stone nazwała to zjawisko „ciągłą częściową uwagą” (continuous partial attention) – jesteśmy niby zaangażowani, ale stale gotowi przeskoczyć do kolejnej rzeczy. Efekt? Przeciążony układ nerwowy, niższa koncentracja, brak głębokiej integracji wiedzy i… większe ryzyko wypalenia.

A co z głosem? Czy tempo słuchania wpływa na to, jak mówimy?

Tak. I to bardziej niż nam się wydaje.

Badania pokazują, że tempo mówienia może dostosowywać się do rytmu najczęściej słyszanych głosów – zjawisko to nazywane jest speech rate convergence. Oznacza to, że jeśli regularnie słuchasz przyspieszonych nagrań, możesz zacząć mówić szybciej, z mniejszą liczbą pauz, a nawet z mniej zróżnicowaną intonacją. Efekt ten został potwierdzony zarówno w eksperymentach laboratoryjnych, jak i w analizach spontanicznych rozmów.

To ma swoje konsekwencje:

  • Twoja autoprezentacja może stać się bardziej „wydajnościowa” niż relacyjna.
  • Możesz mieć trudność z przyciągnięciem uwagi słuchacza, jeśli zabraknie pauz i rytmu.
  • Twój głos może wydawać się mniej obecny, mniej emocjonalny – bardziej „mechaniczny”.

Jeśli pracujesz głosem, tworzysz podcasty, prowadzisz live’y lub sprzedajesz usługę – to może mieć realny wpływ na Twoje efekty. Co za tym idzie – może też działać na zaufanie klientów.

Jak to wpływa na Twoją markę osobistą i autoprezentację?

Jeśli Twoja marka opiera się na autentyczności, obecności i relacyjności – przyspieszone słuchanie może osłabiać dokładnie te wartości.

Twoje klientki mogą:

  • przyswajać Twoje treści „po łebkach”,
  • nie poczuć głębi i intencji Twojego głosu,
  • mieć trudność z realnym zaangażowaniem się w pracę, którą proponujesz.

Z kolei Ty – konsumując wszystko „na szybko” – możesz nieświadomie przenosić ten rytm do swojej komunikacji: mówić szybciej, prezentować treści jak checklistę, zamiast otwierać przestrzeń do transformacji.

Co możesz z tym zrobić?

Nie chodzi o to, żeby nigdy nie słuchać na 1.5x. Sama to robię – i są treści, którym to nie szkodzi. Ale warto przyjąć zasadę: słucham w różnym tempie, świadomie. Zwłaszcza gdy tak jak ja jesteś po 40-tce 🙂

  • 1.5x – gdy coś powtarzam, robię przegląd, notuję,
  • 1.0x – gdy słucham po raz pierwszy, chcę się wsłuchać,
  • pauzy i notatki – przy treściach, które mają mnie poruszyć.

I najważniejsze: jeśli chcesz, żeby Twój głos naprawdę docierał – buduj przestrzeń do jego słuchania w obecności, a nie tylko szybkiego przetwarzania.

Zakończenie

Nie musisz zwalniać wszystkiego. Ale warto wybrać: które treści są tylko do odhaczenia, a które naprawdę zasługują na Twoją uwagę. I Twój głos – czy nagrywany, czy wypowiadany na spotkaniach – również do nich należy.

Jeśli chcesz sprawdzić, jak pracować z głosem, który brzmi jak Ty – i nie tylko mówi, ale porusza – sprawdź mój warsztat „Autoprezentacja bez spiny”. W trakcie spotkania wspólnie opracujemy Twoje tempo, rytm, pauzy i sposób przekazu – tak, byś brzmiała swobodnie, naturalnie i z lekkością.

Zarezerwuj: https://kasiaklosowska.com/produkt/autoprezentacja-bez-spiny

Źródła:

1 Springer, 2024 – https://link.springer.com/article/10.1007/s10648-024-09917-7
2 Murphy, D. H., et al. (2023). The Effect of Video Playback Speed on Learning and Mind-Wandering in Younger and Older Adults. National Library of Medicine (PMC/PubMed). – https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10330257/
3 Giroud, J. et al., „Behavioral evidence for higher speech rate convergence following exposure to natural fast speech”, Interspeech 2024 – https://www.isca-archive.org/interspeech_2024/giroud24_interspeech.html

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *